piątek, 8 stycznia 2016

Co mi się udało w 2015 roku?


Czas na obiecane podsumowanie zeszłych 365 dni :) to był chyba najbardziej intensywny rok w moim życiu, zarówno jeśli chodzi o kończenie pewnych etapów życia, jak i spełnianie marzeń. Lubię podsumowywać, choć nie lubię się chwalić. Za to uważam, że szczęściem należy się dzielić. Mam nadzieję, że i Wy podzielicie się swoim w komentarzach i dacie znać, co Wam się udało w zeszłym roku.

Pamiętacie moją Listę rzeczy do zrobienia przed śmiercią? W tym roku udało mi się wykreślić kilka pozycji. Mianowicie:
  • Wspiąć się na górski szczyt - niejeden. Zaczęło się od niepozornej Ślęży, a skończyło na Wiszącej Skale w Kalifornii
  • Pływać w oceanie - również niejednym. Zaliczyłam Atlantyk i Pacyfik
  • Zobaczyć delfiny (albo pływać z nimi)
  • Zobaczyć wschód słońca w górach
  • Pomóc nieznajomemu 
  • Sprawić radość dziecku
  • Oddać rzeczy potrzebującym
  • Oddać włosy na peruki dla chorych kobiet - po żadnej wizycie u fryzjera nie czułam się tak dobrze jak wtedy.
  • Polecieć gdzieś Airbusem A-380 - no i leciałam. Przez 12 h.
  • Zjeść robaka - co prawda ten smakował tequilą, ale chyba też się liczy ;)
  • Przejechać się rollercoasterem
  • Pokręcić się w filiżankach w Disneylandzie - najbardziej wzruszająca chwila z podróży do USA
  • Zobaczyć kolibra - przypadek
  • Posiedzieć w celi w Alcatraz

Rok 2015 obfitował w podróże małe i duże. Zaczęło się od Berlina, później odwiedziłam też:
 Jeśli chodzi o inne wydarzenia to:
  • Najbardziej żmudny i czasochłonny proces pisania pracy magisterskiej zakończył się jej obroną na 5 :) Studia skończone.  
  • Staż w hospicjum - niesamowicie wartościowy czas, w żadnej pracy nie można się tyle nauczyć, co tam.
  • Rozpoczęcie studiów podyplomowych - czyli co czyni człowieka szczęśliwym?
  • Dużo zdrowszy niż do tej pory sposób odżywiania.
  • Dużo ruchu: badminton, bieganie, spacery, narty.
  • Szkolenie z psychoonkologii.
  • Warsztaty z plecenia koszy wiklinowych :)
  • Eksperymenty w kuchni.
  • Założenie profilu na Instagramie - świetne miejsce na dokumentowanie codzienności.
  • Nauka gry na ukulele.

A co Wam się udało w zeszłym roku? Spełniliście jakieś marzenia? Zobaczyliście coś ciekawego? Koniecznie dajcie znać!