niedziela, 9 sierpnia 2015

Momenty tygodnia (16)


Ostatnio dużo się działo :) zresztą, jak zwykle! Podróże, spotkania, rozmowy, ciągły ruch, wieczór panieński i wesele mojej przyjaciółki. Słowem - jest o czym opowiadać. Pozwólcie, że zrobią to za mnie zdjęcia :)
Tak ich dużo, że relację rozdzielam na kilka części.

Zacznijmy od spontanicznego wypadu nad urokliwy zalew w Mietkowie. Był dość chłodny dzień, a my wskoczyliśmy w auto, a gdy z niego wyszliśmy... porządnie się rozpadało!





 
Warto było jednak wytrzymać wszelkie mokre niedogodności i cieszyć się przejaśnieniami :)


Zachwycił mnie widok żółtego pola rzepaku mieniącego się w kilku promieniach słońca, które ledwo przedarło się przez ciężkie chmury. Tak samo moje serce skradł krzak stokrotek...




... a parę chwil później cieszył błękit nieba i szalona kąpiel w zimnym jeziorze :)





Dla takich chwil warto żyć! :) Tak jak dla zdobywania szczytów Gór Sowich, bo to spotkało mnie podczas wizyty u cioci w Dzierżoniowie. Uwierzcie, niezbyt wysokie "Trzy buki" stały się moimi osobistymi Rysami przy 32-stopniowym upale.



Widoki rekompensowały jednak wszelkie trudy.



To samo można powiedzieć o widokach z najwyższego budynku we Wrocławiu :). Na SkyTower wybraliśmy się dzień przed moim wylotem do Kolonii (o tym następnym razem).






Te wyprawy utwierdziły mnie tylko w przekonaniu, że by przeżyć niesamowite chwile wcale nie trzeba podróży na koniec świata. Wystarczy tylko towarzystwo osoby, która również potrafi cieszyć się z drobiazgów i tych prostych, codziennych momentów.

A Wam jak mija to upalne lato?
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się, że jesteś! Byłoby wspaniale, gdybyś zostawił po sobie jakiś ślad. Konstruktywna krytyka jak najbardziej pożądana. Spamy odsyłam pocztą do ich autorów. Uwierz, że odnajdę Cię bez wrzucania linków do Twojego bloga pod każdym moim postem.