sobota, 6 czerwca 2015

Momenty tygodnia (albo i trzech) (14)

Dużo się dzieje ostatnio. Przede wszystkim skończyłam studia! Oddałam już pracę magisterską, recenzje już otrzymałam, także ogromny kamień spadł mi z serca. Teraz pozostała nauka do egzaminu magisterskiego i błoga wolność :) Zobaczcie, co wydarzyło się u mnie w ciągu ostatnich kilku tygodni:




Do Polski przyleciał mój kuzyn z rodzinką, dzięki czemu mogłam oderwać się na kilka dni od magisterki i spędzić czas na błogiej zabawie z moim chrześniakiem i jego siostrzyczką.



Rumcajs zawsze wciska nos w nie swoje sprawy... ;)


Z racji zagospodarowania balkonu udało się skorzystać z pięknej pogody i zaczynać dni od śniadań na świeżym powietrzu. A wieczorem sączyć wino przy kolacji i rozmawiać do nocy...



W jedną ze słonecznych niedziel wybrałam się na wycieczkę na Ślężę. Ostatnio byłam tam jako dziecko w czwartej klasie podstawówki na wycieczce szkolnej. Ślęża to fajna opcja na weekendowy wyjazd za Wrocław. Samochód pokonuje trasę w jakieś 20-30 minut, a potem pozostaje już tylko wspiąć się na szczyt i podziwiać widoki... I tu pojawił się problem, bo wszystko znajdowało się jakby za mgłą (mimo słońca).


Za to można było rozpalić ognisko, upiec kiełbaskę albo ziemniaki.







Jak widać - Ślęża cieszy się sporym zainteresowaniem rodzin z dziećmi i psami :) Za to ciszy i spokoju można szukać na okolicznych skałkach. Tam też postanowiliśmy uraczyć się prowiantem.




A jak Wam minęły te tygodnie? Wybraliście się na jakąś wycieczkę?

3 komentarze:

  1. Nie wiedziałam że Ślęża jest tak blisko Wrocławia. Teraz na pewno się tam wybiorę z chłopakiem :) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co to za pyszne danie na zdjęciu z balkonu? Mówię o tej zupie. Można liczyć na jakiś przepis?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to zupa krewetkowa, na dniach powinnam wrzucić przepis :)

      Usuń

Cieszę się, że jesteś! Byłoby wspaniale, gdybyś zostawił po sobie jakiś ślad. Konstruktywna krytyka jak najbardziej pożądana. Spamy odsyłam pocztą do ich autorów. Uwierz, że odnajdę Cię bez wrzucania linków do Twojego bloga pod każdym moim postem.