wtorek, 11 listopada 2014

Plany na listopad


Listopad to czas zadumy nad życiem i nad jednym z jego ciemnych aspektów - śmiercią. Spodziewam się, że będzie to dla mnie najtrudniejszy miesiąc tego roku, dlatego postanowiłam postawić przed sobą kilka wyzwań. Lubię podchodzić do życia jak do gry, stawiać sobie cele, pokonywać przeszkody, odhaczać trudności jako pokonane. Zobaczymy, co z tego wyniknie.



 Mówić o swoich uczuciach.

To chyba najtrudniejsze wyzwanie, bo jestem osobą, która smutki zatrzymuje w sobie i całkiem nieźle gra. Z drugiej strony wiem, że nakładanie maski ze sztucznym uśmiechem ma raczej negatywne skutki, zarówno dla zdrowia psychicznego, jak i fizycznego. A przecież ja chcę być zdrowa! Oczywiście, nie zamierzam  wylewać swoich żali i zwierzać się każdej osobie. Postanawiam jednak mówić o uczuciach najbliższym osobom. I dać sobie prawo do smutku.
 Co nie znaczy, że mam w nim trwać przez cały czas. Kolejne wyzwanie brzmi więc:

Znaleźć coś nowego, co będzie mi sprawiać radość.

Ok, mam pracę, zaraz po niej biegnę na uczelnię, w mieszkaniu jestem po 20. Kolacja, kąpiel, sen. Owszem, grafik jest napięty, czuję, że nie marnuję czasu, ale czy tak ma wyglądać życie? Bez chwili wytchnienia? Bez czasu na drobne przyjemności i nowości? W ten sposób łatwo wpaść w zabójczą rutynę i zgubić sens.

Zrobić porządek z komputerem (i w nim).

Mnogość i różnorodność folderów ze wszystkim i niczym zaczyna mnie przerastać. Tracenie czasu na szukanie zdjęć i dokumentów nie sprzyja efektywności i produktywności, a komputer zamiast być sprzymierzeńcem staje się utrudnieniem. 
Znacie jakieś ciekawe artykuły dotyczące komputerowych i internetowych porządków?

Wywołać ulubione zdjęcia.

I zorganizować je w albumie. Cieszyć oko najpiękniejszymi wspomnieniami. Trzymać je na wyciągnięcie ręki.

Przeczytać coś dla przyjemności.

I to nie byle co, bo KSIĄŻKĘ. Wyłączyć komputer, odłożyć w kąt telefon, poświęcić kilka godzin tylko dla siebie i wejść w świat bohaterów lektury.
Czytaliście ostatnio coś godnego polecenia?

Napisać o śmierci i żałobie.

Do tej pory bałam się tego tematu na blogu i w życiu, mimo tego, że zmagam się z nim na co dzień. Może warto przelać te uczucia na ekran? Może ktoś czuje to samo i szuka wsparcia?

4 komentarze:

  1. Co do zdjęć na komputerze to polecam Niebałagankę: http://niebalaganka.pl/organizacja-ulubionych-zdjec-czesc-1/
    A tutaj reszta o komputerze: http://www.zyciejestpiekne.eu/odkurzacz-zyciowy-2-ogarniamy-komputer/

    Sama ostatnio korzystałam i jestem zadowolona z efektów. Pozdrawiam
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Cele są teraz trzeba zabrać się za realizację! Trzymamy kciuki i ciepło pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteś! Byłoby wspaniale, gdybyś zostawił po sobie jakiś ślad. Konstruktywna krytyka jak najbardziej pożądana. Spamy odsyłam pocztą do ich autorów. Uwierz, że odnajdę Cię bez wrzucania linków do Twojego bloga pod każdym moim postem.