czwartek, 21 sierpnia 2014

Biurko i toaletka - inspiracje i plany

Pewnego grudniowego dnia stwierdziłam, że potrzebuję w swoim życiu miejsca, w którym wszystko by mi się podobało. I tak spędziłam kilka nocy na szperaniu, szukaniu inspiracji, przeszukiwaniu katalogów. A potem następne kilka na szlifowaniu, malowaniu, przesuwaniu, wyrzucaniu. Udało się zamienić mój stary pokój będący zawalonym składzikiem, pełnym chaosu i pomieszanych stylów, w zupełnie inne miejsce. Meble i ściany przemalowałam na biało, wyrzuciłam mnóstwo bibelotów, które zagracały pokój i udało się stworzyć idealne miejsce do odpoczynku, moją prywatną oazę spokoju. Miałam ograniczony budżet, stąd postanowienie, by nie kupować nowych mebli. Ostało się więc w moim pokoju stare biurko z dwoma szafkami i szufladami. Jako że uczę się na leżąco, lub siedząc na łóżku, mebel ten wykorzystuję tylko do celów, że tak powiem, kosmetycznych :) W najbliższym czasie więc mam zamiar przerobić go na toaletkę.


Dzisiaj garść wnętrzowych inspiracji toaletkowych. Zapraszam!



Posiadam mini-komódkę z IKEI - ciut większą od tej powyżej. Póki co pociągnięta jest ona jasną bejcą, jednak zastanawiam się, by pomalować ją jakoś inaczej. Myślę, że efektownie wyglądałyby też etykiety na szufladkach. Jak sądzicie?


Na powyższym zdjęciu podoba mi się lustro, jednak moje biurko stoi pod oknem, więc postawienie lustra takich gabarytów byłoby raczej niemożliwe.


Lustro rodem z teatralnej garderoby jest chyba marzeniem każdej kobiety. Co za próżność... ;)


 Obawiam się, że gdybym miała całą szufladę na kosmetyki do makijażu, świeciłaby ona pustkami. Póki co używam tylko podkładu, różu, jednych cieni, odżywki do rzęs, tuszu, eyelinera i pomadki.



Będąc na wakacjach w Niemczech znalazłam na targu staroci podobne lustro do tego złotego z powyższego zdjęcia. Udało się utargować do kilku euro, a prezentuje się naprawdę ciekawie.

źródło powyższych zdjęć: pinterest.com

W Irlandii kupiłam takie lampki w kształcie serc, chciałabym ułożyć, lub powiesić je w okolicy biurka.

źródło: ikea.pl

Póki co przy biurku stoi czarne pospolite, biurowe krzesło obrotowe. Planuję zakup takiego jak wyżej :) Na nie położę poduszkę.

Zobaczymy, co wyjdzie z moich planów. Nie spodziewam się póki co szybkiej realizacji, ale kto wie? Może pewnego popołudnia znów pojawi się ten zryw, który kazał mi przemalować pokój i wszystkie meble? :)

4 komentarze:

  1. Nie wiem w jakim stylu jest Twoj pokoj ale mysle ze komodka fajnie bedzie wygladac w decoupage'owym wydaniu. Np. z jakimś kwiatowym motywem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za pomysł! :) myślałam o tym właśnie, muszę tylko zagłębić się w technikę decoupage.

    OdpowiedzUsuń
  3. :)))) zawsze marzyłam o bialym pokoju, a mam niestety czerwono-szaru teraz... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie się podoba takie połączenie, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, byś swój też przemalowała na biało :) Mój był wcześniej błękitno granatowy, bez podkładu się nie obeszło, bo farba prześwitywała. No i koniecznie popytaj o jakąś dobrą białą farbę. Ja kupiłam w Castoramie chyba śnieżkę, ale kiepsko kryła i była bardzo rzadka. :)

      Usuń

Cieszę się, że jesteś! Byłoby wspaniale, gdybyś zostawił po sobie jakiś ślad. Konstruktywna krytyka jak najbardziej pożądana. Spamy odsyłam pocztą do ich autorów. Uwierz, że odnajdę Cię bez wrzucania linków do Twojego bloga pod każdym moim postem.