Blisko natury - gdybym miała napisać książkę o ostatnich kilku tygodniach, to właśnie taki tytuł bym jej nadała. Mimo godzin spędzonych nad statystyką i edytorem tekstu (a więc męczeniem pracy magisterskiej), mogę rzec, że prawie mieszkałam na świeżym powietrzu. Jeździłam nad staw, chodziłam po parku, biegałam, grałam w hokeja na trawie i przede wszystkim spacerowałam po przepięknym Ogrodzie Botanicznym, który mam za oknem. Poniżej mała fotorelacja. Ostrzegam - dużo tam zieleni! :)
No i to by było na tyle :) a Wam jak minął przełom kwietnia i maja?